poniedziałek, 4 maja 2015

Od Magii

               Gdy się obudziłam zobaczyłam że przy mnie jest ta wilczyca. Nie wiem czemu ale przypadkowo nazwałam ją ,,mama''. Ale ona nic nie powiedziała. Dlatego nie przejęłam się tym za bardzo ale powiedziałam przepraszam a ona odpowiedziała że nic się nie stało.
 - Chciałaś wiedzieć jak się tu znalazłam, a więc gdy byłam nad jeziorem zapadła mgła i nie trafiłam do jaskini mojej i mamy tylko usłyszałam wilki- powiedziałam - i zaczęłam uciekać. 
 - Ale zgubiłaś wilki - powiedziała zaskoczona wilczyca.
 - Tak zgubiłam ale walnęłam się w głowę i dalej nic nie pamiętam tylko to że mnie znalazłaś - powiedziałam, ale nadal się trochę bałam.
 - Jak chcesz możesz mówić mi Quisa. - wymamrotała czułym głosem Quisa. 
Usłyszałyśmy inne wilki ale schowałyśmy się gdy przebiegły obok jaskini powiedziałam Quisię że mój tata założył tam te stado i ja je miałam przejąć gdy będę dorosła.
 - Ale ty możesz tu zastać Magia jak chcesz zawsze tu będzie dla ciebie miejsce.-powiedziała 
 - Tak wiem, bo bez sensu znowu utworzyć stado taty.-wymamrotałam
Powiedziałam Quisię że zrobiłam się głodna, zjadłyśmy po króliku, później poszłyśmy nad staw gdzie bawiłam się w wodzie nagle zobaczyłyśmy inne stado zaczęłyśmy uciekać. Przewróciłam się o kamień i zraniłam sobie łapę Quisa podrzuciła mnie na grzbiet pobiegła szybko do jaskini, a wataha tamtych wilków zgubiła nasz trop. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz