poniedziałek, 4 maja 2015

Od Quis

Nagle zaczął padać śnieg. Postanowiłam iść na zwiady.
 - Zaczekaj tu. - powiedziałam wychodząc.
 - Zaczekaj! Nie zostawiaj mnie! - krzyczała.
Stanęłam przed wejściem, uniosłam 4 kryształy i zrobiłam niewidzialną ścianą przed jaskinią. Poszłam dalej niż przypuszczałam. Ominęłam Skałę Sławy, napiłam się wody z Wodospadu. Zaczęło się ściemniać. Usłyszałam kroki ukryłam się w gąszczu. Tutaj nigdy nie byłam... Po chwili spadłam. Sama nie wiem z czego. Zamknęłam oczy i pojawiłam się na moście.


Musiałam chyba iść dalej. Przeszłam parę kroków, a most zaczął zmieniać swój wygląd. Obrócił się o 45 stopni. Z trudem szłam dalej. Znowu zaczął się obracać. Ujrzałam w dole rzekę i bez chwili namysłu skoczyłam do niej. Płynęłam pod prąd, aż dopłynęłam do skał. Wokół było ciemno, ale w oddali świeciło światło.

Za błyszczącym drzewem znajdowały się wielkie wrota. 
 - Może tędy? - zapytałam się sama siebie.Wszystko wokół mnie zawirowało. Pojawiłam się w innym, piękniejszym i lepszym świecie. Nastawał świt. Wystraszyłam się, musiałam szybko wracać do Magii. Na moim grzbiecie pojawiły się różane skrzydła. Wzleciałam pod różowe niebo. Wleciałam do zamykającego się portalu. Przeleciałam nad mostem, do niebieskiego nieba. Aż żal mi było opuszczać to miejsce.  Zatrzymałam się podziwiając widok. Pod mostem była jaskinia. Nikt o niej nie wiedział... 
 - Czyli znalazłam miejsce najwyższego bezpieczeństwa ^-^ - ucieszyłam się.
Zobaczyłam zielone światło w niebie, podleciałam tam, zasuwając krzaki. Nikt mnie nie widział. Wróciłam szybko do jaskini.

Od Magii

               Gdy się obudziłam zobaczyłam że przy mnie jest ta wilczyca. Nie wiem czemu ale przypadkowo nazwałam ją ,,mama''. Ale ona nic nie powiedziała. Dlatego nie przejęłam się tym za bardzo ale powiedziałam przepraszam a ona odpowiedziała że nic się nie stało.
 - Chciałaś wiedzieć jak się tu znalazłam, a więc gdy byłam nad jeziorem zapadła mgła i nie trafiłam do jaskini mojej i mamy tylko usłyszałam wilki- powiedziałam - i zaczęłam uciekać. 
 - Ale zgubiłaś wilki - powiedziała zaskoczona wilczyca.
 - Tak zgubiłam ale walnęłam się w głowę i dalej nic nie pamiętam tylko to że mnie znalazłaś - powiedziałam, ale nadal się trochę bałam.
 - Jak chcesz możesz mówić mi Quisa. - wymamrotała czułym głosem Quisa. 
Usłyszałyśmy inne wilki ale schowałyśmy się gdy przebiegły obok jaskini powiedziałam Quisię że mój tata założył tam te stado i ja je miałam przejąć gdy będę dorosła.
 - Ale ty możesz tu zastać Magia jak chcesz zawsze tu będzie dla ciebie miejsce.-powiedziała 
 - Tak wiem, bo bez sensu znowu utworzyć stado taty.-wymamrotałam
Powiedziałam Quisię że zrobiłam się głodna, zjadłyśmy po króliku, później poszłyśmy nad staw gdzie bawiłam się w wodzie nagle zobaczyłyśmy inne stado zaczęłyśmy uciekać. Przewróciłam się o kamień i zraniłam sobie łapę Quisa podrzuciła mnie na grzbiet pobiegła szybko do jaskini, a wataha tamtych wilków zgubiła nasz trop. 

sobota, 2 maja 2015

Od Quisy

 Jak na zimę, była dzisiaj piękna pogoda, nie było wprawdzie śniegu, no ale cóż. Nadchodził zmierzch, a mgła otoczyła wszystko dookoła. Miałam wracać do jaskini, gdy nagle zauważyłam małego wilka. Podeszłam w tamtym kierunku. "Chyba zabłądziła" - pomyślałam, odkąd okazało się, że nie mam magii nieba, cała wataha zniknęła.
 - Gdzie twoja mama? - spytałam się małej. Ta nie wiedząc co zrobić siedziała w bezruchu. Miałam wrażenie, że zaraz będzie płakać.  - Choć, zaopiekuję się tobą... - powiedziałam. Nie na co dzień znajdywało się małego wilka bez opieki. W ciszy wędrowałyśmy w stronę mojej jaskini. Gdy doszłyśmy, ujrzałam podziw w oku małej. Wygrzebałam z kąta ciepły koc.
 - Połóż się tutaj. - powiedziałam, najserdeczniej jak umiałam.
 - Dziękuję - wymamrotała i przykryła się kocem. W tym czasie wygrzebałam sarenkę, którą ogrzałam przy rozpalonym ognisku.
 - Jak się nazywasz? - spytałam się, po pół godzinie, podałam jej kawałek sarny, a ona zjadła wszystko za jednym zamachem, uśmiechnęłam się cichaczem.
 - Magia. - odparła odważniej.
 - Połóż się spać, jutro porozmawiamy. - nie wiedziałam jak z nią rozmawiać. Zgasiłam palenisko i odeszłam pod własną pierzynę. Tej nocy nie mogłam zasnąć.  Obudziły mnie promienie nowego słońca. Podeszłam do śpiącej Magii. Usiadłam obok niej i czekałam, aż się obudzi. Miałam tyle pytań...

<Magia dokończ>

Nowy Członek! Magia!


Imię: Magia
Pseudonim: Mag, Magi
Wiek: 2 lata
Płeć: samica
Charakter: Miła, nieufna, cierpliwa, strachliwa, dobra, radosna, zwinna, szybka
Stanowisko: Młoda samica Alfa
Żywioł: Muzyka i Przyjaźń
Moce: Umie rozmawiać z motylami i biedronkami
Znaki szczególne: Trzy kropki na ogonie, jedna jasna łapka, kilka łatek koło ucha oraz niebieskie poduszeczki od łapy.
Talizman: Niebieski motyl, który daje możliwość rozmawiania ze zwierzakami.
Rodzina: -
Partner: -
Dzieci:  -
Jaskinia: Jaskinia Alfy
Historia: Gdy poszłam z mamą i tatą, oraz z resztą stada, zza płotu usłyszeliśmy strzały. Moja matka uciekła ze mną, ale ją trafili, a mój tata został z resztą stada, bronili się, tylko ja nie zostałam zabita. Włóczyłam się koło jeziora, bo tam mama uczyła mnie łapać ryby, ale gdy nadeszła mgła zgubiłam się. Pamiętam tylko, że walnęłam się w głowę, a gdy się obudziłam znalazłam pewną wilczycę, nie zaatakowała mnie, tylko się spytała gdzie moja mama...
Właściciel: natalka011
Towarzysz: Mały motyl o imieniu Len.






Wataha Założona przez Quisę!


Imię: Quisa
Pseudonim: Quis / Qui / Qi
Wiek: 19 lat
Płeć: samica
Charakter: Miła, życzliwa, wyrozumiała, wesoła, pomysłowa, kreatywna, zwinna, szybka.
Stanowisko: Samica Alfa
Żywioł: Różany lód, Miłość, Uzdrawianie, Muzyka, Klejnoty i jeszcze 1 o której nikt nie wie.
Moce: Umie stworzyć wszystko z lodu, jej lód jest charakterystyczny tzn. różany i oplątany różami. Umie uzdrowić z PRAWIE wszystkich chorób. Umie oplątać inne wilki wokół palca, lub słuchać muzyki i czytać romanse. Dodatkowe: Widzi w ciemności, Zmienić swój wygląd.
Znaki szczególne: Czarna gwiazda na czole.
Talizman: Różany wisior, nie posiada magicznej mocy.
Rodzina: -
Partner: -
Dzieci:  -
Jaskinia: Jaskinia Alfa
Historia: Jako jedyna z rodziny nie ma mocy nieba, od 4 roku życia radziła sobie sama, aby temu zapobiec stworzyła tą watahę. Znalazła 4 Magiczne Kryształy, które zawsze ją prowadziły.
Właściciel: Yurie
Towarzysz: Brak

Witam!

         Witam wszystkich bardzo serdecznie, na blogu nowej watahy, mam parę niedociągnięć ale zapraszam, gdyż wszystko będzie naprawiane w czasie. Na howrse jestem Yurie, tam można się zapisywać. Nie wiem co jeszcze napisać. Mam nadzieję, iż będzie wesoło ;3